piątek, 1 stycznia 2016

Rasowy/kundelek

Witam!
Jak wam minął Sylwester? :) Mi nawet dobrze, znalazłem sobie miejsce pod stołem u dziadka i nie, wcale się nie trzęsłem ze strachu! No, może troszkę... Tak czy inaczej nie było tak źle! Mam nadzieję, że wam równie dobrze upłynęła noc.

Dzisiaj omówimy sprawę psów rasowych i kundelków. Dowiedziałem się, że w rodzinie w której aktualnie  się znajduję rozmyślano jakiego to by psa RASOWEGO wziąć do domu... Mama pani uwielbiała duże psy; owczarek kaukaski/bernardyn to jej faworyci. Tata natomiast wolał bardziej pospolite rasy, ale też nie najmniejsze; labrador/wilczur. U Mateusza, brata mojej pani, koniecznie musiały to być psy siejące postrach; pit bulle/bull terriery/buldogi. Mojej pani było obojętne jaki będzie pies, ale skoro już miała wybierać to albo ładnie umaszczonego kundelka, albo border collie  ze względu na ich mądrość. Jednak po co kupować rasowego skoro w schroniskach jest pełno słodkich sierotek? Weszła na  stronę schroniska czyli TUTAJ i szukała. Znalazła moje zdjęcie, mój opis i... na następny dzień byłem już u nich! Więcej na ten temat możecie dowiedzieć się TU Byłem strzałem w dziesiątkę jak to ona powtarza. Dzięki mnie dowiedziała się, że niekoniecznie trzeba mieć rasowego, ładnego psa! (co nie znaczy, że jestem brzydki ;)) W schroniskach znajduję się milion kundelkowatych perełek! Każdy może nas mieć jeśli będzie się nami dobrze opiekował! Jeszcze na koniec opiszę wam jedną z sytuacji jaka miała miejsce w jednym ze schronisk. Może już gdzieś o tym pisałem, ale dla mnie to jest po prostu CHORE! Trafił tam rasowy szczeniak beagle'a. "PRZECIE TO CUD! MOŻEMY MIEĆ PRAKTYCZNIE ZA DARMO RASOWEGO SZCZENIAKA!" Tak pewnie niektórzy myśleli... Szczeniaczek nawet nie przeszedł kwarantanny, a ludzie już zaczęli dzwonić  z jego rezerwacją nawet nie widząc go na własne oczy! Jak tak można!? Tyle innych bezdomnych psów jest wokół niego, ale nie! Ludzie muszą mieć rasowego! Czemu? Czym on się różni od nas kundelków??? Na szczęście po szczeniaka zgłosili się właściciele... Czy to normalne? Sami to przemyślcie...

Tyle ode mnie na jakiś czas, a wam i waszym podopiecznym życzymy spokojnego, pełnego szczęścia roku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz